Już jadąc na start rano
Niedziela, 27 kwietnia 2008
· Komentarze(2)
Już jadąc na start rano czułem żeby się oszczędzać i dobrze rozplanować siły. średnia do miejsca imprezy 17 km/h czyli spacerek. Na maratonie zacząłem niepozornie w tłumie pod górkę średnim tempem - dopiero po paru km pokazałem na co mnie stać, z każdym kilometrem jechałem szybciej. Na drugim okrążeniu pokonałem ten masakryczny podjazd szybciej niż na pierwszym. Na zjazdach nie miałem sobie równych - każdy mnie spowalniał. Niestety bardzo trudno było kogoś wyminąć i musiałem sie wlec z górki, dopiero na drugim okrązeniu jak sie już stawka przerzedziła mogłem dokręcić na zjazdach, niestety zazwyczaj na drugim okrązeniu odzywają sie moje palce. Łapią mnie w nich takie skurcze i bóle że nie
moge nacisnąć na klamke hamulca - czytałem gdzieś że to być może zespół cieśni nadgarstka. Czuję jednak że bedzie jeszcze lepiej w następnej edycji - jestem nieźle podbudowany i zmotywowany tym 19 miejscem. Musimy tylko zrobić objazd trasy z siwym, szczególnie naszej edycji pod Gorzowem. Tymczasem kilka ujęć z trasy:
na miejsca gotowi start...
Nieczysta gra cieniutkiego: blokowanie single tracków
pokonywanie ciasnych zjazdów przy pełnej prędkości:
oraz skakanie przez drzewa:
A oto wyniki:
klasyfikacja
moge nacisnąć na klamke hamulca - czytałem gdzieś że to być może zespół cieśni nadgarstka. Czuję jednak że bedzie jeszcze lepiej w następnej edycji - jestem nieźle podbudowany i zmotywowany tym 19 miejscem. Musimy tylko zrobić objazd trasy z siwym, szczególnie naszej edycji pod Gorzowem. Tymczasem kilka ujęć z trasy:
na miejsca gotowi start...
Nieczysta gra cieniutkiego: blokowanie single tracków
pokonywanie ciasnych zjazdów przy pełnej prędkości:
oraz skakanie przez drzewa:
A oto wyniki:
klasyfikacja